Ciężko wyobrazić sobie życie, które byłoby łatwe do określenia. Tak samo ciężko jest stwierdzić, czy bohater tylko żyje W STRONĘ życia, czy nim.
Jarosław Borszewicz kontynuuje zabawę słowem, znaną nam z "Mroków". Delikatnie wyłuskuje z codziennych rozmów i czynności te, które są dla niego ważne. Nadal, aby opisać świat i życie “podmiotu lirycznego”, posługuje się kombinacją poezji i prozy, gatunkując "Pomroki" jako "poezjowieść". Opisuje w niej losy Dueta Zezowatego, który opiekuje się Marysią - dziewczyną chorą, przebywającą wcześniej w szpitalu psychiatrycznym ze względu na wstręt do ludzi, a w szczególności do swoich rodziców. Lęki nie pozwalają jej na przeprowadzanie wywiadów, dlatego też jej obowiązki przejmuje Duet.